Watson postanowil zebrac mysli, nie bylo to latwe, po ostatnich przygodach , wiedzial jednak , ze tylko dedukcja i logizny tok mysli pomoga mu w osiagnieciu celu. Zamknal sie w sobie niczym zolw gdy idzie spac, ograniczajac do maximum doplyw jakichkolwiek bodzcow zewnetrznych...koncentracja jednak przychodzila mu z wielkim trudem ,zapalil jeszcze dziwnie pachnacego papierosa , ktoryego mozna bylo kupic w dziwnych kawiarniach, w ktorych to malo kto pijal mala czarna...
Wtem !!! To ONA, To ONA krzyczal do siebie , poznaje to ta sukienka....Madame, Madame..jeknal jeszcze poczym upadl na ziemie , niczym trafiony niewidzialnym pociskiem, kobieta zdazya sie jeszcze obrocic , lecz Watson lezal twarza w kaluzy, majaczac cos do siebie....przeholowales koles mruknela pod nosem, poczym spieszno zniknela za rogiem.
No no takie cuda dzisiaj produkuja... hmm made in China, naprawde niezle, szepnal profesor z podziwem spogladajac na swoja niezwykla lornetke...
Wtem !!! To ONA, To ONA krzyczal do siebie , poznaje to ta sukienka....Madame, Madame..jeknal jeszcze poczym upadl na ziemie , niczym trafiony niewidzialnym pociskiem, kobieta zdazya sie jeszcze obrocic , lecz Watson lezal twarza w kaluzy, majaczac cos do siebie....przeholowales koles mruknela pod nosem, poczym spieszno zniknela za rogiem.
No no takie cuda dzisiaj produkuja... hmm made in China, naprawde niezle, szepnal profesor z podziwem spogladajac na swoja niezwykla lornetke...